Może po prostu jakiś wieczorny wypad na miasto wspólny? Nie jest powiedziane, że trzeba od razu organizować jakiś survival w górach, spływ kajakowy itp. My poszliśmy po pracy do baru
http://therootsbar.com/kitchen.html wcześniej nie znałam tego miejsca ale bardzo mi się spodobało. W sumie każdy ze sobą porozmawiał, dowiedzieliśmy się paru ciekawych informacji o sobie i przede wszystkim bardzo miło spędziliśmy czas
