Mój kolega otwierał ostatnio drukarnię. Wcześniej robił okazjonalnie ulotki i inne rzeczy, zapotrzebowanie na jego usługi zaczęła rosnąć, bo robił swoją robotę naprawdę dobrze. Kupił sporo maszyn, ja pomagałam mu zorganizować
przenoszenie maszyn od klientów do jego hali. Nie było łatwo, ale skorzystaliśmy z wyspecjalizowanej firmy, dla której była to codzienność. Maszyny dotarły bezpiecznie do celu, firma, z której korzystaliśmy w pełni wywiązała się ze swojego zadania.