Też mam ten problem... Moja 15-letnia córka też... Na szczęście, jeśli chodzi o mnie, mąż nie do końca wie, co to jest pomarańczowa skórka, więc nawet wydaje się, że nic nie zauważa

A przynajmniej daje mi coś takie do zrozumienia :P Szczerze to ja się już pogodziłam, że jest to naturalny "atrybut" kobiety i nic z tym nie robię. Ćwiczyłam całe lata, byłam na dietach i nic. Poddałam się.