Hmm, ale nie rozumiem, dlaczego wychodzisz z założenia, że jak odwiedzisz gabinet psychologiczny to od razu będziesz ściemniać?
Skoro ktoś ci za tą terapię płaci, to ja bym chodziła, pogadasz sobie, może coś ciekawego odkryjesz, przeciez o tym co mówisz psychologowi to nikt nie wie, a ta jedna godzina co jakiś czas to nie jest wielka strata. A kto wie, może coś ciekawego Ci się w głowie urodzi i pomoże?
Podpowiem gabinet:
http://wdobrymkierunku.com/oferta/ - fajnych mają psychologów, dobrze się z nimi rozmawia i nie robią Ci niczego z mózgu
