Po tym jak się rozstałam z chłopakiem, musiałam znaleźć nowe mieszkanie. Niby kawalerka, a jednak koszty spore - dużo wyższe, niż jak się mieszka z drugą połówką

Nie miałam wyjścia - trzeba było bardzo mocno zacisnąć pasa. Zmieniłam dystrybutora gazu na
http://www.ewe.pl/ (swoją drogą, są tani - mogę ich śmiało polecić), kupiłam czajnik na gaz zamiast elektrycznego, wymieniłam żarówki na energooszczędne, staram się szybciutko kąpać pod prysznicem zamiast siedzieć pół dnia pod gorącą wodą jak dotychczas itp. I wierzcie mi, da się żyć
