Na każdego działa inna metoda. Mi w nauce słówek pomagały własnoręcznie robione fiszki, jednak jeśli chodziło o złapanie wprawy i śmiałości do operowania językiem, potrzebowałam pomocy. Dlatego zdecydowałam się na kurs w tutlo, gdzie mam styczność z native speakerami z różnych zakątków świata. Swoją drogą to fajna sprawa
