Zastanawiam się ostatnio nad tym, jak wiele osób w ogóle zwraca uwagę na szczegóły w umowach kredytowych. Często zdarza się, że w treści umowy pojawia się
klauzula abuzywna, o której większość klientów nawet nie wie. W praktyce może to oznaczać pewne niekorzystne konsekwencje przy spłacie kredytu, a czasami nawet możliwość ubiegania się o zwrot pieniędzy. Warto więc świadomie podejść do analizy umowy i dokładnie czytać wszystkie zapisy. Czy ktoś z Was miał kiedyś sytuację, w której taki zapis okazał się problematyczny?