U mnie i mojego męża nastąpił podział przygotowań do śłubu: ja zajmowałam się zorganizowaniem zaproszeń, sukni, garnituru i sali weselnej, a z kolei do Szymona należało przygotowanie samochodu, alkoholu, zespołu muzycznego itd. na szczęście koleżanka poleciła mi fajny portal internetowy -
http://www.uslugi-globalne.pl/, dzięki któremu bez większego trudu poradziłam sobie z przygotowaniami. A jeśli chodzi o zaproszenia, postawiliśmy na lekki humor, prosząc w zaproszeniach o "bileciki ze znakiem wodnym" jako prezenty.