Czemu nie? Też robię manicure sama w domu to hybrydowy. Wszystko zaczęło się ponad rok temu, kiedy byłam umówiona do mojej kosmetyczki, a ona niestety zachorowała. No i zostałam z okropnymi paznokciami na ślub siostry! Odrosty to miały chyba z 3cm ... Masakra, czułam się z tym fatalnie

Postanowiłam więc zainwestować we własny zestaw i powoli dokupywałam wszystkie przedmioty. Teraz mam ich już naprawdę sporo. Ostatnimi czasy średnio szło mi matowienie płytki paznokcia i szukałam jakiegoś fajnego przyrządu, który dobrze by sobie z tym radził. I tak też trafiłam na ten artykuł-
https://toolsforbeauty.eu/blog/jak-uzywac-polerki/ 
Właśnie z niego dowiedziałam się, że teraz najpopularniejsze są polerki w formie zwykłych pilników. oczywiście to wciąż polerki, tylko są dużo łatwiejsze i przyjemniejsze w używaniu niż tradycyjne bloczki. No i u mnie taki pilnik sprawdza się naprawdę świetnie! Teraz moja płytka paznokciowa zawsze jest idealnie przygotowana do manicure.