Swoją drogą, temat przypomina dylemat: co było pierwsze - jajko czy kura

. Ja osobiście wolę mieszkanie. Przyznaję się bez bicia, że jestem leniwcem i nie wyobrażam sobie cotygodniowego sprzątania pięciu, sześciu pokoi, koszenia trawy itd. Wprawdzie trudniej mam z zaproszeniem znajomych, ale w razie potrzeby mogę skrzyknąć ich na działkę rodziców i tam urządzić grilla. Niedawno kupiłam mieszkanie we Wrocławiu i z ręką na sercu mogę Wam polecić to miasto. Super starówka, wiele zabytków, osiedla dobrze skomunikowane, liczne tereny zielone - czego chcieć więcej? Może ten artykuł Was przekona -
http://www.twojinformator.pl/mieszka...kie-wroclawiu/