Cześć! Przez ostatni rok dokładnie porównywałem Cypr, Grecję, Chorwację i Portugalię. Wszędzie to samo: albo drogo, albo biuro bierze prowizję od kupującego, albo obsługa tylko po angielsku. W końcu znalazłem
agencję nieruchomości Pafos, która spełnia wszystkie trzy warunki na raz: zero prowizji od nabywcy, wszystko po polsku i ceny jeszcze bardzo sensowne. Po wizycie studyjnej i rozmowach z kilkoma innymi agencjami stwierdzam jednoznacznie, że Cypr wygrywa, a to biuro to najlepszy wybór na start. Koniec porównań, zaczynam działać.