Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca, ale zdarzają się. Pracodawca tłumaczy to koniecznością przejęcia obowiązków, dodatkowymi obowiązkami itp. W mojej pracy bywa tak, że pracownicy wykonują nie swoje czynności, bo nie ma kto ich zrobić albo ktoś np. uprzywilejowany pracownik

robi je źle lub nie na czas. To nie w porządku, ale jak pracodawca ma tzw. dobre plecy, to trudno się z tym walczy.