U mnie już wszystko wychodziło na prostą, znalazłam wymarzoną pracę, dzieciaki poszły do przedszkola, jednak oczywiście coś musiało się popsuć, bo bez problemów się nie da... Okazało się, że mąż ma problemy w pracy i wpadł w alkoholizm, przez co w pracy jest jeszcze gorzej. Pierwszą reakcją była propozycja, żeby poszedł na
terapię uzależnień w Bielsku, jednak szybko uznaliśmy, że to nie jest dobry pomysł, bo każdy nas tu zna praktycznie i to mogłoby wpłynąć na nasze życie, dlatego mąż pojechał na odwyk do ośrodka leczenia uzależnień we Wrocławiu, który poleciła nam przyjaciółka terapeutka.