Oj, oj, ciutkę ryzykowny pomysł

W każdym razie o ile ta szefowa nie ma dystansu do siebie, bo może to odebrać tak, że uważacie, że się do kitu maluje, no i że po to jej cienie kupujecie

Gdybym miała zrobić podobnie to raczej kupiłabym jej jakiś zestaw stonowany - bez super kolorów mocnych, jak no te z Puderka, z makeup revolution:
http://puderek.com.pl/45_makeup-revolution - ale też bez przesady jeśli chodzi o ilość, żeby tego źle nie odebrała.