Trochę trudno przyrównywać te dwa środki transportu, bo jak dla mnie służą one do diametralnie różnych od siebie celów. Samolot na długie dystanse, a samochód na krótkie. Jeśli chodzi o prowadzenie samochodu, celem dostania się na drugi koniec Europy, to moim skromnym zdaniem to jest co najmniej idiotyczne - strata czasu i narażanie życia, no ale teraz mamy wolność myśli i przekonań, więc skoro komuś to tak bardzo pasuje, samochód znaczy, to w sumie dlaczego nie, jego wyjazd, jego ryzyko. Dla mnie to żadna frajda.