Ja myślę, że lepszym pomysłem byłoby kupno książki, bo książka uruchamia wyobraźnię i ubogaca słownictwo dziecka. Kupuję swojej chrześnicy na wszelkie okazje jakieś ksiażki i zawsze się z nich cieszy! Na tegoroczny dzień dziecka wypatrzyłam jej ksiażkę "Puk, puk! Otwórzcie drzwi!'
