Dla mnie z kolei okres przedmiesiączkowy i miesiączkowy to jeden koszmar. Począwszy od obrzmienia wielu okolic ciała, a skończywszy na bólu głowy, czasem czuję jakby moje ciało rozpadała się na setki odrębnych części. Stosowałam różne leki przeciwbólowe, ale nie za bardzo pomagają. Naprawdę tych kilka dni w miesiącu jestem nie do życia i chciałam się Was poradzić przed kolejnym "koszmarkiem". Koleżanka podsunęła mi stronkę -
http://www.castagnus.pl/ - z której wynika, że w złagodzeniu objawów PMS może pomóc joga. Co o tym myślicie?