Mazury mają dużo takich miejsc. Są agroturystyki z dala od głównych tras, nad mniejszymi jeziorami, gdzie oprócz śpiewu ptaków i plusku wody nie słychać nic. Można wypożyczyć kajak, pójść na grzyby albo po prostu leżeć z książką. To jeden z nielicznych regionów w Polsce, gdzie naprawdę można się odłączyć. Chciałabym pojechać tutaj na mamerki -
https://pieknagora.pl/pl/mamerki-bun...ojsk-ladowych/ co Wy na to?