Kenia coraz częściej pojawia się w moich wakacyjnych rozważaniach, głównie przez naturę i zupełnie inny klimat niż Europa. Zainteresował mnie temat
tui kenia, ale nie wiem, czy taki wyjazd nie jest zbyt intensywny jak na urlop. Czy da się tam połączyć zwiedzanie z odpoczynkiem, czy to raczej ciągłe przemieszczanie się?