No tak, ale jak jej dach zerwało, to raczej nie ma sensu szukać "wycieku",
bo domniemywam, że po prostu jest nad stropem jedna wielka dziura...

Faktycznie ubezpieczyciel raczej całości nie da, ale dużą część w zależności od wyceny ich rzeczoznawcy, więc to musisz najprędzej zgłosić.
A potem najwyżej wybrać jakiś tańszy material na pokrycie, np nie dachówkę, a blachodachówkę, która jest jednak wiele tańsza (producent:
http://www.budmax-metal.com.pl/blachodachowka.html ) i robocizna przy jej zakładaniu tak samo.