Ja też mam zmienne nastroje, jak to kobieta

, natlok myśli, po których później stwarzam sobie problemy. Zazdroszczę meżczyznom w tym względzie, ich emocjonalność jest ujarzmiona, kierują się (może nie logiką zawsze), ale racjonalizmem. My się zamartwiamy na zapas, jesteśmy sentymentalne, oni albo nie są, albo dobrze to ukrywają.
Daj szansę mojemu blogowi
https://pracakariera.wordpress.com/. Na prawdę warto!