Czy wy też macie wrażenie, że jak facet siada do komputera, to całkowicie wyłącza odbiór bodźców zewnętrznych? Może się palić i walić, a on nic...

Oj tak, to prawda. Zamierają wszystkie funkcje życiowe. Dla mojego faceta to niemal druga miłość (sam to przyznał), zaraz po mnie

No, wtedy tylko na gg można z nim pogadać

Ale to drugi komputer w domu potrzebny Jasmine - dobrze, że podał właśnie TAKĄ kolejność )

Facet i komputer to jedno. Mój mężczyzna siadając przy komputerze zapomina o całym świecie. Lubi sobie podjeść w międzyczasie, więc podejrzewam, że gdybym na talerzyku obok klawiatury położyła kiedyś zgniłe jajko, to też by je pożarł

Bo jego praca czy co tam ma zrobić zawsze ważniejsze...
A ja "te swoje głupoty" mogę zrobic później.

Chyba se lapka kupie

A dzieci mówią: "Tata znowu się zawiesił, bo nic nie słyszy..."

Oj, kobitki też potrafią "się zawiesić" - wiem po sobie, niestety...

A ja mogę się w takim razie pochwalić jakimś cudem natury, bo mój chłopak wręcz się irytuje na widok kompa. Nie lubi jak to wszystko mu pada i zawiesza się. Za to pochłaniają go książki, muzyka i sport. I co Wy na to? Chyba nie jest jakimś wyjątkiem?

Czy się zawiesza cięzko powiedzieć,ogólnie nie należny do osób, które maja dużą podzielność uwagi. Ale się stara i wychodzi mu to coraz lepiej.

Ale z drugiej strony, dzięki temu zafascynowaniu uczę się od niego wielu spraw dotyczących komputera.
Ostatnio np. pokazywał jak się sprząta kompa - czyści w środku.
Nawet nie wiedziałam, że tak się robi a tu proszę, sprężone powietrze, ściereczki itp. Prawie jakby na święta sprzątał