Robimy ranking najlepszych zawodów świata.
Ja stawiam na nauczyciela - dwa miesiące wakacji latem, dwa tygodnie zimą, etat to 18 godzin tygodniowo, czyli dziennie jakieś 3-4 godzinki pracy. Plus przerwy świąteczne

Plus kontakt z rozwydzrzonymi i agresywnymi nastolatkami - no nie wiem...

Dzieciaki są z natury dobre, trzeba umieć do nich trafić.

No i przydałoby się prawdziwe powołanie... A co powiecie o pisarzach i innych tzw. wolnych zawodach? Pracują, kiedy chcą, nikt im nad głową nie wisi...

Pisarz...faktycznie nie ma większych stresów. Ale brak weny mu grozi i co wtedy?

A może jeszcze dziennikarz?

Ten sam kłopot z brakiem weny. Trzeba się wtedy rozejrzeć za jakąś muzą (albo muzem - w zależności od preferencji )

E, dziennikarz ma fajnie, ciekawie.

Uważam, że wolne zawody też nie są takie doskonałe, np. pisarz czy dziennikarz, o których była mowa. Szczególnie jak się jest dziennikarzem w terenie. Według mnie najlepsze są zawody techniczne: informatyk, architekt, konstruktor itd.
Można pracować w domu kiedy się chce, nikt Ci nie wisi nad głową i jeszcze się dobrze zarabia

Ale ci klienci, którzy nie mają pojęcia o twojej pracy i zadają takie banalne pytania...